środa, 19 kwietnia 2017

Johnny Depp ze mną wygrywa

Wstałem o czwartej rano, zrobiłem kawę, zajarałem szlugę i zamiast pisać, zacząłem oglądać „Sekretne okno” z Johnnym Deppem, po raz czwarty chyba. Ja tak robię – jak już mam pisać, to wymyślam różne inne zajęcia, żeby tylko nie pisać, a raz, i to jest mój rekord, odkurzyłem całą chałupę i powiesiłem pranie, żeby tylko nie pisać (pranie, kiedy je wieszałem, było już prawie suche).
Lubię „Sekretne okno”, bo Depp jest tam pisarzem i przez pół  filmu  łazi po domu w powyciąganym swetrze, w workowatych spodniach i starym, porwanym szlafroku i ja się z tego śmieję, bo ja po chałupie łażę w jakiejś bluzie, krótkich gaciach takich na lato i na boska, a  często i bez tych gaci ale też na bosaka.
No i sobie poczytałem o tym Deppie i się okazuje, że on się urodził później ode mnie, ale za to jest o wiele bogatszy, czyli moim zdaniem mamy remis, bo już nie chcę się znęcać i stosować kryterium tego, że lepiej gram w szachy.
I teraz tak - mamy ten remis ale załóżmy, że jednak jest 2:1 dla mnie, bo lepiej gram w szachy. OK, Depp jest ładniejszy, czy jak tam to baby nazywają, ale z kolei ja mam lepszy głos. To już jest 3:2 dla mnie. Mam też większą erudycję, bo on musi grać w tych filmach o piratach, a zawsze jest tak, że jak Johnny Depp gra w filmie o piratach, to ja czytam książki. Jest 4:2 dla mnie.
I mógłbym takich kryteriów wprowadzić jeszcze mnóstwo i powiedzmy, że wyjdzie na to, że wygrywam z Deppem 12:4. No i biorę ten cały wykaz, który zrobiłem i pokazuję to stu kobietom, takim fajnym babkom. I na bank przegram w opinii kobiet dotyczącej tego, kto jest atrakcyjniejszy, bo każda babka powie, że atrakcyjniejszy jest Johnny Depp. OK, może jedna powie, że ja, ale tylko taka, która nie wie, kto to jest Johnny Depp i nie bardzo wie, kim jestem ja. Johnny Depp wygra ze mną - w najlepszym dla mnie razie - 99:1. A przecież liczy się tylko jedno kryterium – zgadnijcie które?
Posłałem ten tekścik paru ludziom no i Piter mi odpisał tak, bo to jest fest jajcarz: - Liczy się przede wszystkim to, jaki człowiek ma charakter.

Jak mnie ktoś za ten tekst zaatakuje, to dam odpór – i to będzie rzetelny odpór :-) 

2 komentarze:

  1. No i Piter ma w sumie trochę racji.., jednak najpierw człowieka się widzi, ewentualnie później jeśli się na to pozwoli, słyszy. I nie przewidziałeś jednego scenariusza, atrakcyjniejszy? Żaden z Was aktualnie nawet nie idzie w tym kierunku ;)

    Pzdr, "Fajna Babka".

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest tak, jak napisałem - Piter to fest jajcarz :-)

    OdpowiedzUsuń